Kolejne środowiska przyłączają się do protestu rolników. Niedawno o możliwości wznowienia swojej akcji informowali przewoźnicy, coraz głośniej swoje niezadowolenie wykazują pszczelarze, a teraz wiadomo już, że na drogi wyjdą też myśliwi.
Wśród niosących wsparcie uciekającym przed wojną obywatelom Ukrainy są także lubelscy myśliwi. Rozstawili namiot z grillami i wydają z niego kiełbaski. Jak przyznają, nie spodziewali się, że będzie tak ogromne zapotrzebowanie.
Zapowiedzieli walkę o wysoką karę dla sprawców zastrzelenia 16-latka, przypomnieli również, że obecnie trwają polowania, w wyniku czego kolejne osoby mogą zostać pomylone z dzikiem. Członkowie ruchu antyłowieckiego pikietowali dzisiaj w Lublinie.
Właściciel hodowli danieli zarzuca myśliwym, iż nie dopilnowali jednego z psów wykorzystywanych do polowania. Łowczy odpierają zarzuty wskazując, iż w ogrodzeniu była dziura. Sprawę badają policjanci.
W pobliżu zabudowań mieszkalnych zastrzelony został pies. Mężczyzna wyjaśnia, że dokonali tego myśliwi. Przesłuchują ich teraz policjanci. Kontrowersji dodaje fakt, iż suka była dość stara i ciężarna, przez co z trudem chodziła, a więc nie stanowiła żadnego zagrożenia.