Groźny wypadek na szlaku kolejowym z Dęblina do Radomia. Tuż za granicą naszego regionu kierujący oplem 65-latek wjechał pod pociąg. Jedna osoba została ranna.
Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym samochód osobowy zderzył się z lokomotywą. Kierowca porzucił rozbite auto i uciekł. Policjanci znaleźli go w domu.
Wczoraj po południu w Tuligłowach samochód osobowy zderzył się z pociągiem relacji Lublin - Zamość. Kierowca oraz jego pasażer mieli sporo szczęścia.
Kierujący BMW mężczyzna ominął rogatki i wjechał w bok przejeżdżającego w tym momencie pociągu. Z rozbitego auta wydostały się dwie osoby, po czym pieszo rzuciły do ucieczki.
Bardzo dużo szczęścia mieli młodzi mężczyźni podróżujący fordem, który późnym wieczorem zderzył się z pociągiem. U jednego z mężczyzn zakończyło się to jedynie na niegroźnych obrażeniach.