W niedzielę rano kierowca toyoty wjechał pojazdem na torowisko w rejonie przystanku kolejowego Lublin Północ. Tam auto utknęło. Mężczyzna był trzeźwy, tłumaczył, że tak poprowadziła go nawigacja.
W czwartek po południu świdniccy strażnicy miejscy uratowali mężczyznę leżącego na torach. Po 2 minutach od podjętej interwencji, w tym miejscy przejechał pociąg.
Mężczyzna kierujący audi stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził znak drogowy, bariery energochłonne oraz przejechał przez torowisko. Na końcu samochód dachował. 42-latek nie odniósł poważnych obrażeń, w chwili zdarzenia był pijany.
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło wczoraj na stacji kolejowej w Świdniku. Idącą wzdłuż torowiska seniorkę zauważył będący na wolnym policjant z III komisariatu w Lublinie. Natychmiast nakłonił nieświadomą zagrożenia kobietę do opuszczenia torów.
Wczoraj wieczorem świdniccy policjanci uratowali mężczyznę, który chciał targnąć się na życie. 31-latek leżał w poprzek torowiska, a w oddali widać było światła nadjeżdżającego pociągu.