05/07/2024
690 680 960

Zgłosili, że nad miejscowością roznosi się toksyczny dym. W zakładzie palili w piecu czym się tylko dało (zdjęcia)

W piecu paliły się już płyty paździerzowe, w pudełkach czekały na to samo plastikowe odpady i tekstylia. Za spalanie odpadów mężczyzna otrzymał 500 zł mandatu.

Mieszkańcy Franciszkowa koło Świdnika zaalarmowali straż miejską, że nad miejscowością unosi się toksyczny dym. Podejrzewali, że gdzieś w pobliżu mogą być spalane odpady. Na miejsce natychmiast skierowany został patrol.

Strażnicy miejscy szybko ustalili, że zadymienie pochodzi z komina zakładu stolarskiego zlokalizowanego przy ul. Przemysłowej w Świdniku. Od razu wszczęli kontrolę.

Przeprowadzone na miejscu czynności wykazały, że w piecu spalane były kawałki płyt paździerzowych. Z uwagi na skład, zazwyczaj są one wyjątkowo toksyczne. Co więcej, w stojących obok kartonach znajdowały się plastikowe odpady, elementy styropianowych opakowań oraz tekstylia. Najprawdopodobniej, to również miało trafić do pieca.

Pracownik zakładu, który spalał odpady, został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Jak wyjaśnia Janusz Wójtowicz, Komendant Straży Miejskiej w Świdniku, jest to najwyższa możliwa kara, jaką strażnicy mogą nałożyć za tego typu wykroczenie. Zakład ten będzie jednak pod baczną obserwacją straży miejskiej.

(fot. Straż Miejska Świdnik)

22 komentarze

  1. Polityk Realny, Wolnościowiec, Niezależnościowiec

    Pocz,ciwina właściciel zapewne nic nie wiedział o procederze. Jak każdy uczciwy polski drobny handlarz – przedsiębiorca zapewnił nowoczesny piec, przeszkolił pracowników i dał pieniądze na solidny opał. Nieu,czciwi pracownicy zawłasz,czyli, prze,pili te pieniądze albo i ekologiczny ekogroszek, i dlatego pa,lili śmieci,ami przyniesionymi z domu, bo na zakładzie przecież wszystkie są poseg,regowane do odpowiednich kontenerów.

  2. 500 pln, nieźle… nie pozbiera się po takim ciosie

  3. A kierowca bez tachografu dostaje 15000 pln

    Co za kraj 😉