05/07/2024
690 680 960

Zderzenie motocykla z oplem na drodze wojewódzkiej. Trwa walka o życie motocyklisty (zdjęcia)

Poważny wypadek na drodze z Lublina w kierunku Biłgoraja. Samochód osobowy zderzył się z motocyklem. Na miejscu cały czas pracują służby ratunkowe.

Do wypadku doszło w sobotę około godziny 13:45 w miejscowości Mętów koło Lublina. Na drodze wojewódzkiej nr 835 Lublin – Biłgoraj zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i motocykl. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego, policja a także lotnicze pogotowie ratunkowe.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący oplem mężczyzna poruszał się od strony Lublina. Wykonywał manewr skrętu w lewo, na teren jednej z firm. Nie ustąpił jednak pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z naprzeciwka motocykliście. W wyniku tego doprowadził do zderzenia obu pojazdów.

W wypadku ranna została jedna osoba. Po trwającej kilkadziesiąt minut resuscytacji krążeniowo-oddechowej motocyklistę przetransportowano do szpitala. Jak nam przekazano, 30-latek jest w bardzo ciężkim stanie.

Obecnie policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zdarzenia. Droga wojewódzka jest w tym miejscu całkowicie zablokowana. Pojazdy kierowane są objazdem drogami lokalnymi.

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl

62 komentarze

  1. Nikt nie patrzy czyja była wina tylko motocyklisty się czepili.

    • W końcu słuszny komentarz.
      Nauczcie się czytać co pisze a później wydajcie wyroki czyja była wina..

    • Widzisz uszkodzenia pojazdów? Między drzwiami jest słupek B, a nie styropian…

      • Niestety, chłopak nie przeżył [*]
        Dużo siły życzę rodzinie.
        A wszystkim użytkownikom dróg więcej rozwagi i mądrości.

    • Na ograniczeniu do 50 km/h jakby jechał zgodnie z przepisami to by kierowca go widział, a tak patrzysz nie ma nikogo jedziesz i nagle uderzenie.

    • nie kryty krytyk

      Winny tej sytuacji jest znany. Jednak patrząc po uszkodzeniach i auta i motocykla, z góry wiadomo dlaczego nie został zauważony. dlaczego czepiają się motocyklisty. bo jakby nie zapie alał bo może i nikt go nie zatrzyma, to miałby czas po pierwsze kierujący autem (winny tej sytuacji) na reakcje i widziałby go trochę dłużej niż ułamek sekundy.
      po drugie kierujący motocyklem dałby więcej sobie czasu na reakcje. bo nie wiem czy twoja matematyka jest o tyle dobra ale przy 180 drogę pokonujemy 3x szybciej niż przy 60 nie mówiąc o drodze hamowania. mało kto podważa winne, jednak w komentarzach nie trzeba tylko wytykać winy, ale można też pisać co było pośrednią przyczyną wypadku.

  2. Czy motocykliści kiedyś zrozumieją, że jeśli nie jadą zgodnie z przepisami to nie dają szans na zobaczenie ich innym użytkownikom drogi?

  3. Znam kierowcę opla dobry ziomek jego wina ale chyba wszyscy wiedzą jak ciężko czasami wypatrzeć i ocenić odległość od szybko jadącego motocykla jeden błont i efekt jest.
    Oby przeżył daje do myślenia i kierowcom aut i jedno śladów

  4. Gdy policja orzeka o zdarzeniu drogowym, to przekroczenie prędkości przez osobę mającą pierwszeństwo jazdy nie zdejmuje odpowiedzialności za wypadek z osoby, która nie ustąpiła tego pierwszeństwa – nie szafuję co jest słuszne, ale tak już jest.

    • Tu nie policja będzie rozstrzygać o winie tylko sąd. Policja rozstrzyga tylko kolizje. Wypadki rozpatruje sąd i tam już wina może być podzielona. Kodeks cywilny przewiduje coś takiego jak przyczynienie.

  5. spadły mu buty, czyli umrze

  6. Niestety widziałem jak ta grupka motocyklistów dziś jeździła. I to było grube przegięcie z tą prędkością. Widać że brak im wobraźni. Takie osoby nie powinny siadać na motocykl skoro nie wiedzą czym grozi jazda na pełnej manecie w terenie na ruchliwej drodze a tym bardziej w terenie zabudowanym. Widząc przelot od zakrętu do zakrętu i po jęku silnika właśnie tego Kawasaki jestem pewien że na cyferblacie było blisko 200 albo i grubiej. A gdzie się podziała reszta bikers-ów… ucieki? Zostawili kolegę beż udzielenia pomocy? Pewnie bez prawka więc się zmyli by nie mieć przypału.

  7. ,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb

    Nie mam pewności , że ucieknę w porę nadjeżdżającemu z naprzeciwka,to nie skręcam

  8. Po motocyklu widać, że nie było to 50-70 km/h. Prawo powinno ograniczyć prędkość motocykli poprzez blokadę w silniku do 120 km/h. Wtedy więcej by ich przeżyło.

  9. Niestety motocyklista nie przeżył 😥

  10. Po zdjęciu widać że nie ma prawie pół motocykla za ten prędkość na pewno nie była w okolicach 50 km na godzinę tyle ile dopuszczają przepisy na tej drodze w terenie zabudowanym. Na co dzień widzimy pędzących na złamanie karku motocyklistów więc i tu nie było zapewne inaczej. Z punktu widzenia przepisów ruchu drogowego niewątpliwie wina spoczywa na łamiącym przepisy o pierwszeństwie przejazdu jednak te pędzące rakiety są niekiedy dla kierowców aut wprost niezauważalne poprzez swoją prędkość. Tak więc trochę więcej wyobraźni i będzie zupełnie bezpieczniej.

Dodaj komentarz