03/07/2024
690 680 960

Wielka feta na Arenie Lublin. Motor pokonał Górnika Łęczna i zagra w finale baraży o awans do Ekstraklasy

Aż 15 110 osób oglądało z trybun derby Lubelszczyzny pomiędzy Motorem Lublin a Górnikiem Łęczna. W tym przypadku waga spotkania była niezwykle wysoka, gdyż stawką był finał baraży o awans do Ekstraklasy.

W czwartek na Arenie Lublin rozegrany został pierwszy półfinał baraży o PKO Ekstraklasę. Po zakończeniu sezonu zasadniczego rozgrywek Fortuna 1. ligi, bezpośredni awans wywalczyły Lechia Gdańsk i GKS Katowice. Natomiast o obecność w najwyższym szczeblu ligowych spotkań walczą Motor Lublin, Górnik Łęczna, Arka Gdynia oraz Odra Opole.

To właśnie te dwa pierwsze zespoły zmierzyły się dziś w stolicy naszego regionu. Choć początkowo trudno było wskazać jakiegokolwiek faworyta, to jednak już pierwsze kilkanaście minut meczu pokazało, że to właśnie gospodarze rządzą na murawie. Jednak pomimo bardzo dużego zaangażowania zawodników żółto-biało-niebieskich nie udało się przełamać bramki gości.

Bezbramkowym rezultatem zakończyła się również dogrywka. Tu trzeba wskazać, że Motor posiadał piłkę przez 58 proc. czasu, wykonał 3 strzały na bramkę, gdzie Górnik tylko 1, oraz 11 razy strzelał obok bramki. Gościom udało się to tylko 2 razy. Kiedy rozpoczęły się rzuty karne, na trybunach się dosłownie „zagotowało”. Kibice robili co mogli, aby dopingiem wspomóc swoją drużynę.

Rozpoczął Bartosz Wolski z Motoru i bez problemu posłał piłkę do siatki. Ze strony łęcznian wynik wyrównał Souleymane Cisse. Jednak po chwili Samuel Mraz pokonał bramkarza Górnika. Kiedy zaś Adam Deja spudłował, kibice Motoru już wiedzieli, że tej szansy zmarnować nie można. Marcel Gąsior trafiając pod samą poprzeczką sprawił, że było już 3:1. Damian Gąska z Górnika Łęcznej swobodnie pokonał bramkarza Motoru, jednak kiedy Sebastian Rudol bezbłędnie wykonał strzał na bramkę gości, wynik meczu został ustanowiony. Dla formalności do piłki podszedł jeszcze Daniel Dziwniel.

Teraz ekipa trenera Mateusza Stolarskiego zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału. Mowa o meczu pomiędzy Arką Gdynia a Odrą Opole, który właśnie jest rozgrywany.

15 komentarzy

  1. Kupiłem kilka piw i usnęło mi się.
    Obudziłem się jak było po wszystkim i oo meczu

Dodaj komentarz