Już w styczniu 2023 r., czyli za niespełna miesiąc, zaczną obowiązywać limity zamrożenia cen energii. Jeśli zużycie prądu w naszym gospodarstwie domowym nie przekroczy ustalonego limitu, będzie ono rozliczane po tegorocznych cenach. Co jednak w sytuacji, gdy nasze rachunki za prąd z okresu ostatnich 12 miesięcy jasno wskazują, że pobieramy znacznie więcej energii, niż limit wskazany w rozporządzeniu? PKEE przygotował garść praktycznych porad.
20 tysięcy złotych - taka kara grozi tym samorządom, które w najbliższym czasie niedostatecznie ograniczą zużycie prądu. Ich przedstawiciele przekonują, że choć są gotowi na „zaciskanie energetycznego pasa”, to przepisy nie precyzują, gdzie szukać oszczędności i jaka ma być ich skala - donosi serwis Prawo.pl.
Lato w kontekście zużycia energii elektrycznej bywa bardzo praktyczne - przez wiele godzin możemy korzystać ze światła słonecznego, a dzieci większość dnia spędzają na dworze. Kłopot pojawia się jesienią, kiedy aura zatrzymuje nas w czterech ścianach. Warto przeanalizować nasze codzienne zachowania, by jesienna plucha nie odbiła się negatywnie na wysokości rachunków za energię elektryczną.
Wyjeżdżamy równie często, co w zeszłym roku, ale na krócej. Oszczędzamy też na wyżywieniu, stąd na przykład wiele pytań do właścicieli obiektów o wyposażenie pokojów czy apartamentów w sprzęt kuchenny – wynika z danych platformy Noclegi.pl zebranych na półmetku wakacji. Za wcześnie na ostateczne wnioski dotyczące sezonu, bo decyzję o wyjeździe zostawiamy na ostatnią chwilę, więc sierpień wciąż jest dla nas zagadką – mówią eksperci.
Wzrost cen prądu wynika z obiektywnych czynników, na które firmy energetyczne nie maja wpływu - podkreśla Polski Komitet Energii Elektrycznej. Wskazuje wzrost cen uprawnień do emisji CO2, wzrosty na cenach surowców energetycznych oraz rosnące zapotrzebowanie na energię w związku z ożywieniem gospodarczym. Indywidualni odbiorcy mogą jednak zredukować dotkliwość podwyżek, zmniejszając zużycie prądu.