03/07/2024
690 680 960

Trzy zdarzenia drogowe z udziałem saren. Nie lekceważ znaku „Uwaga dzikie zwierzęta”

W miniony weekend w powiecie krasnostawskim doszło do 3 kolizji drogowych z udziałem saren. Na szczęście kierujący nie odnieśli obrażeń. Zwierzęta nie miały tyle szczęścia.

W sobotę (25 maja) na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Łopiennik Podleśny wprost pod busa marki Mercedes z pobocza wbiegła sarna. Tego samego dnia w miejscowości Chłaniów (gm. Żółkiewka) pod koła osobowego opla również wbiegła sarna. Do trzeciej identycznej sytuacji doszło w niedzielę (26 maja) w miejscowości Kraśniczyn. Tam kierująca samochodem marki Dacia również potrąciła sarnę.

Policjanci apelują o ostrożność

– Apelujemy o ostrożność. Wjeżdżając w tereny leśne, czy rolne należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ na jezdnie mogą wybiec dzikie zwierzęta. Jadący z nadmierną prędkością kierowca może nie mieć wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie zahamować i ominąć zwierzę które wbiegło na drogę. Zderzenie z dzikim zwierzęciem może być bardzo groźne w skutkach nie tylko dla zwierzęcia ale również dla kierującego i przewożonych przez niego pasażerów – informuje starszy sierżant Anna Chuszcza z krasnostawskiej Policji.

Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Zawsze, gdy wjeżdżamy w tereny leśne, bądź takie, w których mogą pojawić się dzikie zwierzęta odpuśćmy pedał gazu – to nam da większe szanse w chwili, gdy na jezdnię wtargnie nieoczekiwany gość.

Nie należy także lekceważyć znaku drogowego „Uwaga dzikie zwierzęta”. Takie znaki ustawione są w miejscach, gdzie takie zagrożenia często występują. Znak A-18b, nie tylko ostrzega kierowcę o możliwości napotkania na drodze dzikich zwierząt, ale także nakłada na niego obowiązek jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożności. Jesteśmy zobowiązani do zwolnienia i bacznego przyglądania się sytuacji na drodze. Kierowca w każdej chwili musi być gotowy do awaryjnego hamowania.

5 komentarzy

  1. Jak się nie wybije znaczną część tych szkodników to tylko patrzeć jak jakiś zakłady pogrzebowe będą miały bonusy w przychodach.

Dodaj komentarz