Zignorowanie oznakowania, a tym samym nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną wypadku, jaki miał miejsce niedaleko Lublina. Na miejscu pracują policjanci i strażacy.
Sporo szczęścia miał kierowca BMW, który minionej nocy rozbił swoje BMW niedaleko Lublina. Wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Jednak zniszczeń narobił sporo.
Pożar został szybko zauważony, a właściciel kombajnu natychmiast rozpoczął akcję gaśniczą. Dzięki temu ogień nie zdołał się rozprzestrzenić.
W niedzielę o poranku strażacy brali udział w akcji schwytania rannego łosia, potrąconego przez pojazd. Konieczne było niestety uśpienie zwierzęcia.
W środę po południu na trasie Lublin - Kraśnik doszło do zderzenia trzech pojazdów osobowych. W rejonie kolizji występują utrudnienia z przejazdem.