03/07/2024
690 680 960

Sadownicy przywieźli pod ministerstwo pół tony owoców. Sprzedają je mieszkańcom stolicy (zdjęcia)

Kilkaset kilogramów owoców sprzedali dziś w kilka godzin sadownicy, którzy ustawili stragan przed budynkiem ministerstwa rolnictwa. Na jutro planują kolejną akcję.

Przed budynkiem Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie trwa pikieta producentów owoców, w której biorą udział również sadownicy z naszego regionu. Jak już informowaliśmy, wczoraj zorganizowano tam „Malinowy targ wkurzonych”. Krzysztof Chmiel z powiatu kraśnickiego wyjaśniał, że rolnicy czują się pomijani i niepotrzebni. Do tego interwencja państwa dotycząca rządowego skupu malin sprawiła, iż cena tych owoców spadła jeszcze bardziej. Rolnik wskazywał, iż koszt wyprodukowania maliny mrożonej wynosi ok. 8 zł. Do tego należy doliczyć koszt pracownika w kwocie 2 zł. Tymczasem w niektórych skupach otrzymują oni za maliny poniżej 4 zł za kg.

Dziś pikietujący przywieźli pod ministerstwo kilkaset kilogramów owoców, z czego samych czereśni było pół tony. Do tego maliny, porzeczki i agrest. Ustawili stoisko, na którym sprzedawali je mieszkańcom Warszawy znacznie taniej, niż w sklepach. W ten sposób postanowiono pokazać, ile za owoce dostaje ich producent, oraz jak dużo zarabiają pośrednicy.

Zabrani poruszyli też jeszcze jeden problem. Mianowicie chodzi o działania firm skupujących owoce. Lider Agrounii Michał Kołodziejczak tłumaczył, że potrafią one wstrzymywać przyjmowanie owoców, aby za kilka dni kupić je w niższej klasie za bezcen. Sytuację potwierdził Łukasz Cmiel, który przywiózł do stolicy czereśnie ze swojego sadu. Wyjaśnia, że dzień wcześniej ich nie sprzedał.

– Te czereśnie zostały odrzucone, bo ogonek jednej z czereśni był lekko przysuszony. To są chore oczekiwania tylko po to, by specjalnie zbić cenę. A później za darmo każdy chętnie weźmie. To jest mafia – mówił producent owoców.

Jak podkreślają sadownicy, zainteresowanie mieszkańców Warszawy owocami w jak to określili, uczciwej cenie, było ogromne. Sprzedali 500 kg czereśni i ok. 100 kg malin. Jutro planują ponownie przyjechać pod ministerstwo ze swoimi owocami.

29 komentarzy

  1. Nie co roku będzie owocowe eldorado za 15 zł kilogram.

    • Ale nawozy, opryski i minimalna będą szły do góry czy nie ??
      Kij ma 2 końce, przez tanie maliny z Ukrainy wcale te produkty nie są tańsze dla klienta końcowego – zarabiają na tym tylko pośrednicy.
      W zeszłym roku zboża zdrożały i chleb też, teraz zboża są tańsze a słyszałeś aby chleb potaniał ?

  2. ukrainie trzeba dac

  3. I co można? Można, tylko trzeba się ruszyć a nie oczekiwać w skupie ceny detalicznej.

  4. no tak w Warszawie sprzedają na ulicy jak w skupie a w Lublinie cena na ulicy droższa niż w markecie.

  5. Pamięta ktoś żeby kiedykolwiek polski rolnik czy producent rolny był zadowolony?

    • Marek pogromca szparek

      A ty pamiętasz żeby kiedykolwiek w tym chorym kraju ktoś otrzymał godziwą zapłatę za swoją pracę?

      Polska to kraj złodziei, konfidentów, cwaniakow i krętaczy

  6. Paragony wydają ?

  7. Ciągle im źle, daj dopłatę na ciągnik, na nawozy, na paliwo, na za tanie zboże, na wszystko co można. Masakra

    • wszystkie te wymienione przez ciebie „dopłaty” sprawiły że ceny wyjściowe tychże ciągników, nawozów itd poszybowały w górę w niewytłumaczalny sposób

  8. Dobrze że na ulice nie wysypali i co można zarabiać na doplatach do hektara ,do paliwa i jeszcze sprzedawać beż paragonu

  9. No i tak powinno być. Powinni przy każdym dużym markecie rozstawić skrzynki z owocami i warzywami i sprzedawać po trochę niższych cenach niż markety. Towar by im schodził jak świeże bułeczki. Brawo za pomysłowość sadowników.

    • Człowieku. Czy ty nie znasz mentalności polskiego wieśniaka? To za ludzie wyjątkowo pazerni i chciwi. Nigdy nieczego nie podaruje za darmo. Myśli tylko jak najwięcej zarobić. I całe życie narzeka że mało! Że tanio! Że susza ,że mokro.

  10. Karzel spod janowa

    Pazerne chłopstwo.
    Powinni rozdawać a nie sprzedawać.

Dodaj komentarz