Przy granicy z Polską znajduje się około 3,5 tys. migrantów. Trwa próba wejścia do Polski (wideo)
14:15 15-11-2021 | Autor: redakcja
Przemieszczenie migrantów z prowizorycznego obozu na przejście graniczne w Kuźnicy to zaplanowana operacja białoruskich służb, informuje MON. Akcja kierowana jest najprawdopodobniej z wozu dowodzenia, który znajduje się na tyłach byłego obozowiska migrantów. Według danych Polskiej Policji na zamkniętym przejściu granicznym w Kuźnicy Białorusini zgromadzili ok. 3,5 tysiąca migrantów.
Służby reżimu w pierwszej kolejności pod infrastrukturę graniczną skierowały kobiety i dzieci, choć stanowią niewielką część przyprowadzonej grupy, a tuż za nimi ustawiono dziennikarzy. Mężczyźni stanowią jednak zdecydowaną większość tej grupy. Służby polskie są w pełnej gotowości.
W rejonie granicy doszło również do kolejnych prowokacji Białorusinów. Odgłosy strzałów, prawdopodobnie ze ślepej amunicji to codzienność, z która mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze, poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Kolejne prowokacje Białorusinów. Odgłosy strzałów, prawdopodobnie ze ślepej amunicji to codzienność, z która mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze. pic.twitter.com/n2tcZHz4GY
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) November 15, 2021
Z kolei w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do siłowej próby przerwania zabezpieczeń granicznych. Na teren Polski próbowała wtargnąć grupa 60 osób w okolicach miejscowości Połowce. Próba ta została udaremniona.
Dziś w nocy kolejne siłowe forsowanie granicy???? przez 60 osobową grupę migrantów (okolice m. Połowce). Próba została udaremniona.#TrzymamyStraż #naGranicy pic.twitter.com/6xKP3jL4tW
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 15, 2021
Cały czas sytuacja w Kuźnicy jest napięta. Część migrantów odeszła od przejścia i zaczęła rozpalać ogniska oraz rozstawiać namioty. Migranci zaczynają być dużym problemem dla Białorusi, która żyje m.in. z tranzytu. Obecna grupa całkowicie zablokowała zamknięte kilka dni temu przez Polskę przejście graniczne.
Po stronie białoruskiej??w pobliżu przejścia granicznego w Bruzgach,cudzoziemcy tworzą od rana koczowisko-palą ogniska i rozstawiają namioty.Miejsce gdzie do tej pory koczowali przy linii granicy, jest w tej chwili puste-służby białoruskie dostarczają tam wodę i drewno.#zgranicy pic.twitter.com/WgL2zBtODS
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 15, 2021
Obecna sytuacja widziana z pokładu policyjnego śmigłowca.#NaStrazyGranicy pic.twitter.com/WTrKiOv5S8
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) November 15, 2021
(fot. wideo SG, MSWiA)
Może ktoś by mi odpisał.
Widzę że samochody z wodą. Leją wodą, ale tak, by nikogo nie oblać, i to na przejściu granicznym.
Apeluję do poważnych osób.
Nie wiem teraz co mam myśleć.
Też bym nie chciał ich w Polsce, ale być może wśród tych kilku tysięcy przestępców, jest jednak kilku, co uciekają rzeczywiście przed wojną i prześladowaniami.
Jeżeli przyszli na przejście graniczne, zamiast przewracać ogrodzenia i zasieki graniczne, to może chcą nam powiedzieć że mają pokojowe zamiary.
Nadal jestem za służbami które bronią granic i nadal w modlitwie ich wspieram.
Nikt nie ma prawa przekraczać granicy nielegalnie.
„Zielona granica” musi być szczelna i jestem pełen uznania dla polskich służb, ale przecież przejścia graniczne istnieją dla ludzi, którzy chcą legalnie ją przekroczyć.
Dlaczego przejście graniczne zostało zamknięte?
Jeżeli ktoś zna odpowiedź na moje dylematy, proszę o odpowiedź.