05/07/2024
690 680 960

Pomazał elewację zabytkowego Teatru Starego. Trwa poszukiwanie sprawcy (zdjęcia)

Podszedł do ściany Teatru Starego i za pomocą pisaka zaczął po niej mazać. Świadkowi udało się zrobić zdjęcie sprawcy, kiedy ten się oddalał.

W miniony czwartek, około godziny 15:15, pod jedną ze ścian Teatru Starego w Lublinie podszedł mężczyzna z dziecięcym plecakiem. Zatrzymał się i za pomocą pisaka zaczął po niej mazać. Na wszystko zwrócił uwagę świadek. Kiedy zareagował, sprawca oddalił się.

Teraz zlokalizowana na rogu ulic Jezuickiej i Dominikańskiej placówka poszukuje sprawcy tego czynu. Jeśli ktoś rozpoznaje mężczyznę widocznego na zdjęciu, lub był świadkiem zdarzenia, proszony jest o kontakt z Teatrem.

Teatr Stary jest jednym z najstarszych budynków teatralnych w Polsce. Został wybudowany w 1822 roku. W 2008 roku rozpoczęły się prace remontowe, dzięki którym obiekt został przywrócony do stanu z czasów jego świetności. Teatr wznowił działalność w 2012 roku.

(fot. Teatr Stary)

32 komentarze

  1. To tam było kiedyś kino „Staromiejskie”?

  2. Tak , tam było.

  3. czyżby wracal z swieta trzch króli ? korona , krzyżyki –hmmm analfabeta ?

  4. W dniu 13.01 był kolo północy w tancereczce. Widziałem go po charakterystycznym plecaku

  5. kaczaki to chyba to tez ptaki . swojego jaro trzeba zaszczepić

  6. To po Mongolsku. Coś tam w sensie brzmi jak klątwa że kto to ogląda ten tak wygląda. Klops!

  7. kibol motoru, hehehehe

  8. Pospolity poj@b. Do utylizacji.

  9. To plan Starego Miasta począwszy od katedry . Jakby komuś zostawił zaszyfrowane info .

  10. Dziadek ze "slamsowa"

    Tak se wziąłem i pomyślałem (co każdemu sie może zdarzyć), że jakby takich „artystów” wyłapać, postawić przed murem i kazać bazgrolić sprejem, czy jak temu tu, pisakiem, to każdy z własnej komóry dzwoniłby do sędzi Anny Marii Wesołowskiej i blablał by, że go prześladują, znęcają się nad nim, molestują…
    A tymczasem jak z własnej, demokracją nie przymuszonej woli, za wyłudzone od rodziców pieniądze kupionymi sprejami bazgrzą co się da i gdzie się da.
    I każdy zadowolony, że „artystą” był.