29/06/2024
690 680 960

Ekspresówkę z Piask do Łopiennika zbuduje jednak inna firma. Drogowcy liczą, że tym razem uda się podpisać umowę

Po raz kolejny wybrany został wykonawca 17-km odcinka drogi ekspresowej S17 między Piaskami a Łopiennikiem. Tym razem jest to już inna firma. Tak jak poprzednim razem, pozostali oferenci znów mają 10 dni na złożenie ewentualnych odwołań.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończyła ponowną ocenę ofert w przetargu na zaprojektowanie i budowę odcinka drogi ekspresowej S17 między Piaskami a Łopiennikiem. O realizację tego zadania starało się 11 firm. W maju za najkorzystniejszą ofertę drogowcy wybrali tą, złożoną przez firmę Intercor. Opiewała ona na kwotę 695,5 mln zł i była druga pod względem ceny. Tańszą złożyło konsorcjum Gap Insaat Yatirim Ve Diș Ticaret z Turcji, Fabe Polska oraz Sine Midas Stroy z Kazachstanu, które koszt prac wyceniło na 653,4 mln zł. Została ona jednak odrzucona, gdyż uznano ją za niezgodną z warunkami zamówienia.

Z tą decyzją nie zgodził się m.in. najtańszy oferent, więc sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławcza. KIO uwzględniła odwołanie i nakazała unieważnienie wyboru najkorzystniejszej oferty, jak też odrzucenia oferty konsorcjum oraz zobowiązała GDDKiA do ponownej oceny i badania ofert. Właśnie to nastąpiło o tym razem, jako najkorzystniejszą, wybrano ofertę konsorcjum składającego się z firm Aldesa Construcciones.

Tak jak poprzednim razem, pozostałe firmy znów mają 10 dni na złożenie ewentualnych odwołań. Jeśli ich nie będzie, na co liczą drogowcy, wówczas dokumentacja przetargowa trafi do standardowej kontroli Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Po jej zakończeniu i przedstawieniu gwarancji należytego wykonania umowy będzie można podpisać kontrakt z wykonawcą.

Odcinek Piaski – Łopiennik, o długości 16,6 km, przebiegać będzie nowym śladem, wzdłuż obecnej drogi krajowej nr 17. Rozpocznie się na węźle Piaski Wschód, który zostanie przebudowany. Inwestycja obejmuje m.in. budowę trzech węzłów drogowych: Piaski Południe, Fajsławice oraz Łopiennik.

Jeżeli chodzi o pozostałe odcinki trasy S17, to na etapie realizacji są trzy z nich: Zamość Wschód – Zamość Południe, Zamość Południe – Tomaszów Lubelski oraz Tomaszów Lubelski – Hrebenne. Wykonawcy złożyli w ubiegłym roku wnioski do Wojewody Lubelskiego o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Procedura jest w toku. Po wydaniu decyzji będą mogły rozpocząć się prace budowlane, co zaplanowane jest jeszcze w tym roku.

W przypadku odcinków Krasnystaw – Izbica oraz Izbica – Zamość Sitaniec ogłoszono przetargi, jednak jeszcze nie zostały one w pełni rozstrzygnięte. Natomiast dla odcinków Łopiennik – Krasnystaw oraz Sitaniec – Zamość Wschód, poszukiwanie wykonawców ma ruszyć w przyszłym roku.

7 komentarzy

  1. Może szybciej zrobio Piaski Krasnystaw jak Lubartów Lublin już 4 lata się bujajo i obiecujo a drogi jak nie było tak niema aby niesprawdzilo PIASKI Krasnystaw niedaj Boże

  2. Never ending story…

  3. Ja tego nie rozumiem, robią przetargi i wygrywają firmy z krzaka gdzie po ukończonym zamówieniu firma upada albo nie ma z nią kontaktu i dupa z gwarancją. Zamiast postawić na sprawdzonego, krajowego konia który już dłuższy czas jest na rynku i nie byłoby później problemów z utrzymaniem danych odcinków w należytym stanie. 100mln w te czy tamte to chyba nie jest dużo skoro PISiory za nieodbyte wybory tyle wydali. Nie wspominając już o ministerstwie sprawiedliwości za czasów Zibiego. Tego to chyba nikt nie ogarnie

  4. Oby jak najszybciej bo droga Zamość Krasnystaw Lublin jest bardzo zatłoczona i już bardzo słabo przepustowa. Stała się archaiczna jak na obecne czasy.

    • Co to za opowieści z Narnii.

    • Ekspresówka nie byłaby potrzebna gdyby kierowcy mogli jechać jak dawniej 90% trasy 90km/h a nie co chwilę ograniczenia prędkości postawili co chwilę 50km/h bo przejścia itp. kolejna kwestia kierowcy dawniej utrzymywali dystans od siebie odpowiedni dziś jeden jedzie na zderzaku drugi o tyle, że nie da się go wyprzedzić. Inny kwestia jak pada deszcz dawniej to nawet w grad ludzie jechali dzisiaj deszcz a ludzie jadą 10Km/h albo stoją na poboczu co to oni opon nie mają czy jak? I kolejna rzecz jak jest jakiś wypadek albo rzeczywiście zator to kierowcy zamiast równo jechać to robią dystanse jakby ciężarówka pomiędzy nimi stała a jakby każdy jechał spokojnie to jak w jeździe na suwak każdy by płynnie się przmeiaszczal a tak civwile stoją ruszają itp. kiedyś umieli icyc przyszłych kierowców do jazdy a dziś do zdania egzaminu i tego mamy efekty.

  5. Co drugi samochód z Ukrainy.

Dodaj komentarz