Wszczął awanturę, zwyzywał żonę oraz dusił ją. Na trzy miesiące trafił do aresztu
09:02 12-01-2024 | Autor: redakcja
– Na wniosek Policji i prokuratury Sąd Rejonowy we Włodawie zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec 35-letniego mieszkańca gminy Urszulin, podejrzanego o fizycznie i psychicznie znęcanie się nad swoją żoną. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie. Jest to finał interwencji, do której doszło we wtorek – informuje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z włodawskiej Policji.
Mundurowi otrzymali zgłoszenie interwencji domowej. Wynikało z niego, że mężczyzna awanturuje się i jest agresywny. Na miejscu policjanci zastali 33-letnią zgłaszającą oraz jej 35-letniego męża, który wcześniej wszczął awanturę, zwyzywał zgłaszającą oraz dusił ją. Powodem agresji miały być problemy finansowe. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i trafił do policyjnego aresztu.
– Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił mężczyźnie przedstawić zarzut z art. 207 kodeksu karnego. Jak ustalili funkcjonariusze, 35-latek wszczynał awantury, podczas których wyzywał pokrzywdzoną słowami wulgarnymi, popychał, stale niepokoił, wzbudzał lęk, a nawet dusił. Prokuratura Rejonowa we Włodawie podtrzymując wniosek Policji o zastosowaniu wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania, skierowała go do Sądu, który zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa.
Przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną, jest przestępstwem ściganym przez prawo. Każdy, kto wie, że osobie z jej otoczenia dzieje się krzywda powinien stanowczo reagować. Jeżeli wiesz, że osobie z twojego środowiska dzieje się krzywda, nie czekaj! Powiadom odpowiednie instytucje.
Niezłe ziółko z tej żony pewnie
Z nowym rządem nowe hasła;Róbta co chceta,wolność ,hulanki, swawola.!!
Śmiem wtrącić, że nie tylko z nowym rządem, pan prezydent Duda-Łaskawy też daje przyzwolenie na: Róbta co chceta, wolność ,hulanki, swawolę…
a duda wszystkich uniewinni
Partnęrkę to bym zrozumiał, takie czasy, ale żonę?
kto przy zdrowych zmysłach bierze ślub w tych czasach – mam na myśli mężczyzn. Przecież taki człowiek, nie zna dnia ani godziny, kiedy zostanie spuszczony w kiblu przez małżonkę, której się „odwidzi” albo spodoba prącie kolegi z pracy. A nie daj boziu jak żona robi w mudnurówce, albo wymiarze niesprawiedliwości i tam zacznie szukać „przygód” w końcu w mediach mówią, że jej się to po prostu należy od życia. Wtedy taki mąż musi się cieszyć, że nie skończy pod celą, z zarzutami prokuratorskimi.