01/07/2024
690 680 960

Wjeżdżając na skrzyżowanie zaczęła gwałtownie hamować. Zderzyły się trzy samochody (zdjęcia)

Trzy pojazdy zderzyły się na wjeździe do Lublina od strony Lubartowa. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń ciała. Na miejscu pracują policjanci. Są utrudnienia w ruchu.

Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 16 na al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Przy skrzyżowaniu z ul. Związkową zderzyły się trzy samochody: dwa osobowe i ciężarowy. Na miejscu interweniowała policja.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, wszystkie pojazdy poruszały się w tym samym kierunku, w stronę centrum. Kierująca toyotą kobieta wjeżdżając na skrzyżowanie dostrzegła, iż zmieniło się światło z zielonego na żółte. Gwałtownie więc zaczęła hamować.

Jadący za nią kierowca renaulta widząc co się dzieje postanowił się ratować przed zderzeniem zjeżdżając na prawy pas. Dostał się jednak tuż przed ciężarówkę, której kierowca zamierzał przejechać jeszcze na żółtym. Oba pojazdy się zderzyły, a wytrącone z toru jazdy auto uderzyło jeszcze w toyotę.

Na szczęście w zdarzeniu nikt nie doznał obrażeń ciała. Teraz policjanci prowadzą czynności w tej sprawie. Ustalają m.in., kto jest winien kolizji. Występują utrudnienia w ruchu.

13 komentarzy

  1. Wszyscy do ukarania.

  2. Babsku z Toyoty zabrać prawko dożywotnio, bo nie potrafi jeździć i powoduje zagrożenie w ruchu lądowym…

  3. Właśnie po to jest żółte między zielonym i czerwonym, żeby takich sytuacji z nagłym hamowaniem uniknąć

    • Pytanie, czy to było jeszcze żółte, czy już „wczesnopomarańczowe”?

    • Wjazd na żółtym to teraz 500 zł i 6 punktów. Biorąc pod uwagę fakt że donosicieli nie brakuje, wcale się kobiecie nie dziwię

  4. Poza tym co za pitolenie „gwałtownie zaczęła hamować”. Przecież to wiecznie zakorkowane skrzyżowanie, wszyscy napewno stali na czerwonym i jak zapaliło się zielone to ruszyli. Nikt tam nie jechał rozpędzony. Zwyczajnie przyjęło się że na ciemnożółtym i jasnoczerwonym jeszcze można. A tu nie można… bo trafi się taki ćwok LLB…77 z kamerą, doniesie na policję i 500 zł i 5 pktów poszło się kochać

    • zapominasz o „nie mamy obowiązku zatrzymywania się, jeśli nasz samochód jest zbyt blisko sygnalizatora, co zmusza do gwałtownego hamowania.”

  5. Poza tym co za pitolenie „gwałtownie zaczęła hamować”. Przecież to wiecznie zakorkowane skrzyżowanie, wszyscy napewno stali na czerwonym i jak zapaliło się zielone to ruszyli. Nikt tam nie jechał rozpędzony. Zwyczajnie przyjęło się że na ciemnożółtym i jasnoczerwonym jeszcze można. A tu nie można… bo trafi się taki LLB…77 z kamerą, doniesie na policję i 500 zł i 5 pktów poszło się kochać

  6. Znając życie kierowca Renaulta. Podobnie było na Monte Cassino. Bolciarz „brat” jadąc w kierunku Warszawy dał ostro po hamulcach bo zobaczył jadącą na rowerze po chodniku po drugiej stronie ulicy babkę, która zatrzymała się w okolicy przejścia i czekała na męża, który jechał za nią. Jak mówiła wcale nie miała zamiaru przechodzić. Zaznaczę, że bolciarz miał prawko od 7miu miesięcy, obok trzy pasy oddzielone wysepką ze słupkami. No ale to wina pojazdu jadącego za nim. Kto by pomyślał, że gówniarz stanie dęba skoro z daleka widać jak na dłoni, że nigdzie nikogo nie ma. Życie.

    • Ale przecież to nie wina bolciarza tylko durnych przepisów. Jak kierowca może zgadnąć czy pieszy ma zamiar przejść czy nie? Skoro kobieta, jadąc na rowerze, zatrzymała się przed przejściem to można było przypuszczać że będzie przechodzić. Gdyby bolciarz się nie zatrzymał, a frustrat pokroju tego w fordzie LLB…77 go nagrał, to dostałby za to 15 pkt i minimum 1500 zł

Dodaj komentarz