48-latka z Lublina straciła ponad 70 tys. złotych. Mieszkanka naszego miasta uwierzyła, że ktoś chce włamać się na jej konto w banku. By zapobiec przestępstwu, miała wpłacić swoje oszczędności BLIK-iem na specjalny rachunek.
Po przełamaniu zabezpieczeń konta społecznościowego 26-latki oszust rozesłał do jej znajomych prośby o opłacenie zamówienia. Dwie jej koleżanki niestety nie zweryfikowały autora wiadomości. Szybko wygenerowały i przekazały kody BLIK udzielając finansowego wsparcia oszustom. Każda z nich straciła po 800 zł.
27-latka zareagowała na przesłaną za pośrednictwem komunikatora prośbę o pożyczkę. Przekonana, że finansowego wsparcia potrzebuje jej ciocia, udostępniła 2 kody Blik na łączną kwotę 1 000 zł. Niestety nie zweryfikowała danych autora wiadomości.
Chciał pomóc znajomemu, ale w wyniku działania oszustów stracił ponad 18 tys. złotych. Finalnie mężczyzna zalogował się na swoje konto w banku i zaakceptował kilka transakcji, które okazały się wypłatami BLIK z jego konta.
O tym jak ważne jest weryfikowanie rozmówców, którzy proszą nas o pożyczkę, przekonała się 30-letnia mieszkanka Świdnika. Na komunikatorze otrzymała prośbę od brata o opłacenie mu zakupów. W rzeczywistości wiadomość pochodziła od osoby, która włamała się na konto jej brata.