Po pierwszym razie nic się nie nauczył. Za drugim dostał 5000 zł mandatu i stracił prawo jazdy
13:03 17-06-2024 | Autor: redakcja
Podczas wczorajszej służby policjanci Wydziału Ruchu Drogowego z puławskiej komendy w miejscowości Końskowola zauważyli BMW, którego kierowca jechał zdecydowanie szybciej niż zezwalają na to przepisy.
– Pomiar prędkości wykazał, że jechał z prędkością 125 km/h. Z tego powodu funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli drogowej. Za kierownicą BMW siedział 21-letni mieszkaniec Puław – informuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej Policji.
W trakcie sprawdzeń dokonywanych przez policjantów okazało się, że mężczyzna, po wejściu w życie nowego taryfikatora, był już raz karany za przekroczenie prędkości. Z tego powodu zgodnie z obowiązującymi przepisami, funkcjonariusze nałożyli na niego mandat w warunkach recydywy.
– Oznacza to, że grzywna za przekroczenie prędkości wyniosła dwa razy więcej niż ta, która przypisana jest do tego wykroczenia – w tym przypadku było to 5000 złotych. Kierowca otrzymał także 15 punktów karnych, a policjanci zatrzymali mu na trzy miesiące prawo jazdy – dodaje komisarz Ewa Rejn – Kozak.
Nadmierna prędkość nie opłaca się
Nowy taryfikator zakłada, że podwójne karanie będzie dotyczyć między innymi przekroczenia prędkości o:
• 31-40 km/h – pierwszy raz: 800 złotych; recydywa: 1600 złotych;
• 41-50 km/h – pierwszy raz: 1000 złotych; recydywa: 2000 złotych;
• 51-60 km/h – pierwszy raz: 1500 złotych; recydywa: 3000 złotych;
• 61-70 km/h – pierwszy raz: 2000 złotych; recydywa: 4000 złotych;
• 71 km/h i więcej – pierwszy raz: 2500 złotych; recydywa: 5000 złotych.
Jeżeli 2 policjantów musi wykonywać pracę jednego fotoradaru, to proponuję także transport towarów ciężarówkami zastąpić transportem tragarzami, a pracę wykonywaną koparkami – robotnikami budowlanymi.
Wsadzać szybkich do aresztu na tydzień. Szybka kara= szybki efekt. Ale mały dochód ojojoj, dlatego zrobili taki odleciany taryfikator, oderwany od realiów.
A co w sprawie recydywy jeżdżenia rowerami po chodnikach?
Lepiej niech jedzie po chodniku niż ma tamować ruch na drodze. Do tego ma większą szansę przeżycia pod warunkiem, że przeprowadzi rower przez zebrę.
Nie. Nie lepiej.
Nikt tak nie blokuje ruchu w mieście, jak prywatne osobówki, w których jeden kierujący wiezie (poza sobą) powietrze.
Wiec, odblokowywanie miasta powinno się rozpocząć od tych właśnie.
Ci co przeprowadzają rower przez jezdnię, też bywają rozjeżdżani.
Zgadza sie
A co w sprawie recydywa za niezatrzymanie się na zielonej strzałce?
Od jakichś dwóch tygodni nie było na lublin112 żadnego zdarzenia spowodowanego przez rowerzystę. Za to wypadków (w tym śmiertelnych), potrąceń, pijackich rajdów i innych ekscesów kierowców samochodów jest tutaj codziennie pełno.
Zrozumiałe więc, że w niektórych budzi to frustrację, która przejawia się w pisaniu coś od rzeczy o rowerzystach pod każdym newsem, który dotyczy kierowców.
a ja proponuję za rowerzystów się wziąść , mało kto nie jeżdzi po PDP i chodnikach
Powinni się wziąć za tych co jadą po ulicy, a obok jest ścieżka.
Powinni się wziąć za tych, którzy mają jezdnię, a jadą chodnikiem.
Co to ma do tego artykułu?
Rozmawiamy sobie Franiu. Mi rowery na chodnikach nie przeszkadzają aż tak jak rowery na drodze, a obok jest nowa ścieżka lepsza niż dziurawa jezdnia. Tego nie mogę pojąć dlaczego nie chcą jechać po ścieżce.
A ja proponuję WZIĄĆ słownik ortograficzny albo przynajmniej autokorektę włączyć.
Tanio nie jest,ale trzeba utrzymać dwóch policjantów i radiowóz. Tańszy i bardziej skuteczny byłby fotoradar.
Mlidzi ludzie w przykrótkich portkach i takich rozumach… Na pokaz, bez wyobraźni, z pogardą dla prawa i innych uczestników ruchu… Teraz rodzina zaplaci za lans i głupotę chłopca. Jak zapkaci sam to jest szansa, że drugim razem się zastanowi…
Bzdurne kwoty. Cwaniaczki i tak nie zapłacą, bo wiedzą że mogą się z tego wykręcić; nie masz nic na siebie, tylko na rodzinę, nie pracujesz na oficjalną umowę, nie masz meldunku i niech żądają, a mandat się przedawni. A nawet jak sąd skaże, po 10 latach sądzenia, bo sądy nie mają czasu, na karę odsiadki to zawnioskuje taki o zamianę na prace społeczne, których zazwyczaj cwaniaczek nie wykonuje, a lata lecą. Pracowników skarbówki nie starczy na ściganie dłużników mandatowych. Za alimenciarzy nie potrafią się wziąć, a co dopiero za mandaciarzy.
Niech się cieszy, że dostał szansę, żeby nie wylądować na jakimś drzewie.
Ośmielam się stwierdzić, że to też go nic nie nauczyło i będzie jeździł tak dalej, przynajmniej do spotkania z jakimś drzewem