Dzielnicowy uratował życie kobiecie nad zalewem w Janowie Lubelskim. Policjant wypoczywając nad wodą w dniu wolnym od służby zauważył kobietę, która próbowała przepłynąć na pobliską wysepkę, do której wcześniej dopłyną jej pies. W pewnym momencie zaczęła się topić.
Tam czasem nie ma tabliczek informujących o kąpieli futrzaków?
Wystarczyło przejść na drugą stronę kładką.
Śmierdzące pchlarze kąp w domu na 30 metrach kwadratowych wraz z rodziną.
Oni dopiero dopłyną.
On pływał i dopłynął do brzegu.
Bravo dla chłopa, bo przecież sam na tej plaży nie był a życie kobiecie uratował a czy tam było 1,3 czy 2 m to bez różnicy