Kolejne produkty z Ukrainy nie wjechały do Polski. Tym razem chodzi o prosto i kawę. W tym pierwszym znajdowały się żywe szkodniki, zaś ten drugi był niewłaściwie oznakowany.
Ta Kawa to z plantacji z pod Czarnobyla – czarna, gorzka i ekologiczna bo świeci w nocy
Bławat
Gdy w polskiej kaszy wykryto ślady glikofastu, to nie mogli wcale eksportować. Czy ktoś bada na pestycydy? Nie trzeba zakazu importu, tylko dokładne badania na zawartość zakazanych substancji.
xyz
Wszyscy to jemy, mieso w sklepach podobno też od nich, za chwilę bedziemy mieli fale raka, a sory już mamy. Szczepienia swoje a jedzonko swoje.
Ale w UE przeciez GMO mozna stosować itp itd… POLEXIT
Ta Kawa to z plantacji z pod Czarnobyla – czarna, gorzka i ekologiczna bo świeci w nocy
Gdy w polskiej kaszy wykryto ślady glikofastu, to nie mogli wcale eksportować. Czy ktoś bada na pestycydy? Nie trzeba zakazu importu, tylko dokładne badania na zawartość zakazanych substancji.
Wszyscy to jemy, mieso w sklepach podobno też od nich, za chwilę bedziemy mieli fale raka, a sory już mamy. Szczepienia swoje a jedzonko swoje.
Ale w UE przeciez GMO mozna stosować itp itd… POLEXIT