Dachował hondą w rowie, miał blisko 2,5 promila. Twierdził, że nie on kierował
14:47 26-07-2021 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 20:30 w miejscowości Główne w powiecie radzyńskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dachowaniu pojazdu osobowego.
Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący samochodem osobowym marki Honda, 53-letni mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski, stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do przydrożnego rowu, gdzie dachowało. W wyniku zdarzenia obrażeń ciała niezagrażających życiu doznał sam kierujący.
Badanie alkomatem wykazało, że 53-latek miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna twierdził, że to nie on kierował. Mówił że samochodem kierował ktoś inny, nie podając wiarygodnych argumentów. Mundurowi zatrzymali 53-latka w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty.
Poza utratą prawa jazdy oraz stratami uszkodzonego pojazdu kierującemu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Musi się również liczyć z zapłatą świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami na minimum 3 lata.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Ja mu wierzę. Istnieje jeszcze coś takiego jak domniemanie niewinności.
Taki kierowca powinien trafić do szpitala, na oddział na którym przebywają ofiary wypadków i przez tydzień, zupełnie za darmo, opiekować się takimi chorymi. Może wtedy zrozumiałby jakie stwarza zagrożenie.
Ma ich dobić
No i git..pijaka zamknęli..auto skasowane nie pojeździ więcej moczymorda?
żeby tak każdego pijaka kierowcę do aresztu. marzenia